Człowiek ze słowem


Zrobiłam szydełkową zakładkę do książki typu "pierwotniak". Na pewno zastanawiacie się skąd więc taki tytuł tego postu? Prezentacja zakładki jest tak szczerze wymówką do wspomnienia pewnej książki, właściwie sagi.
Saga "Człowiek ze słowem" Dave`a Duncana należy do rodzaju książek, którego albo się niewawidzi albo się uwielbia. Ja zaliczam się do tej drugiej rzecz jasna. Mówię o książkach fantasy: elfy, trole i piękne królewny oraz dzielni chłopcy stajenni... Dla mnie osobiście jest to najlepsza książka jaką czytałam a nawet lepsza od osławionego dzieła Tolkiena... Może nie ze względu na użyty język (tłumacze z wydawnictwa się nie popisali...) ale ze względu na atmosferę, występujących bohaterów i pomysł na magię. Jest taka jaką właśnie chciałam poznać. 
Pierwszą część "Zaklęta wnęka" Czytałam dwa razy co dziesięc lat ;) Drugą "Kraje baśni zatracone" przeczytam drugi raz bo wciągnęłam ją w trzy dni i nic prawie z niej nie pamiętam... Trzecią część "Groźne wiry morza" obecnie czytam a wciągnęła mnie od pierwszej strony. A czwartą, ostatnią "Król i prostak" przeczytam w przyszłości... 
O czym traktuje? Bohaterami są oczywiście piękna królewna i dzielny chłopiec stajenny... Jest w niej przyjaźń, honor i odwaga, miłość i nade wszystko przygoda: niebezpieczna i nieprzewidywalna... i wszystko wsparte mocą "słów"... Euforia moja na myśl o tej książce nie ma granic...
Nie da się tego opisać. To trzeba przeczytać!
A! Zalecam czytać podczas słuchania Requiem for my friend Preisnera. Wzmacnia klimat Krasnegaru...




Materiał, na którym fotografowałam wspomnianą książkę z zakładką nie był przypadkowym wyborem... Sukienkę uszytą z niego kupiłam pod wpływem nagłego impulsu na jej widok i wspomnienia pierwszej części sagi... Poczułam się wówczas jak królewna Inosolan... ;) 

Share:

2 komentarze

  1. tak mnie zaintrygowałaś książką, że już kombinuję kiedy uda mi się obejść biblioteki w calu zdobycia! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniecznie muszę dopisać do mojej listy: Chcę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń

Twoje słowa karmią mojego bloga. Dziękuję!