Lala

Uszyłam lalkę. Dla kogoś małego. Dla takiej małej dziewczynki, która ledwo skończyła roczek. Jeśli los będzie łaskawy dla lali i jej właścicielki może to być niesamowita pamiątka z dzieciństwa. Podobną lalkę chciałam już uszyć dawno temu dla mojej córki. Ona jednak zafascynowana żółwiami ninja i wszystkimi ulubionymi zajęciami starszego brata, z którym wspólnie rozbudzają swoje pasje (piłka nożna, zapasy, wojsko) nie chciała słuchać o żadnej lalce ani o niczym co jest dziewczęce. Szczęśliwym trafem lubiła sukienki i spódniczki ale broń Boże różowe, z kokardkami czy falbankami. Bluzeczki i koszulki absolutnie bez nadrukowanych słodkich dziewczynek lub wyżej wymienionych ozdóbek. Światopogląd Estery lub raczej lalkopogląd odmienił się w trakcie powstawania rudowłosej, szmacianej panienki. Estera już na widok samego poskładanego do całości ciała zapałała sympatią i zdecydowanie oznajmiła (wielokrotnie), że też taką chce. 
Szmacianka (prawie jak szlachcianka) mierzy około 55 centymetrów. Pracowałam nad nią dość długo bo chyba trzy tygodnie (oczywiście z przerwami na odsapnięcie i zmianę klimatu) Najwięcej czasu zajęło mi zrobienie włosów. Niestety nie znalazłam odpowiednich, gotowych włosów w polskiej sieci więc postawiłam na bawełnę jednak, jeśli ktoś ma jakieś doświadczenie w tej dziedzinie z chęcią posłucham rad jak również odwiedzę polecane sklepy.

 
 


Szykuję się (strasznie nie lubię się powtarzać choć wiem, że drugiej takiej samej na pewno nigdy więcej ni zrobię) szycie kolejnej szmatczanki. Tymczasem pomału zbliżam się do końca ciąży a jeszcze kilka rzeczy czeka na skończenie. Jeszcze ciuteńkę ponad tydzień. Walizka praktycznie spakowana. Dziś uświadomiłam sobie, że jej zawartość jest ściśle nastawiona na poród, połóg i macierzyństwo. Zabrakło miejsca na moją kosmetyczkę... muszę zminimalizować liczbę śpioszków...

Share:

6 komentarze

  1. ładna lalka, ja tez jestem w trakcie szycia. ale czasu jakos nie mam ostatnio

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna lala! można ją pokochać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Włosy bardzo fajnie wyszły. Dużo pomysłów i różne rozwiązania w tym temacie można znaleźć na Pintereście.
    Trzymam kciuki za spokojne rozwiązanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kciuki stale 3mam zacisniete zebys szybko urodzila i jak najmniej bolu.

    a lala cudowna. nie dziwie sie Esterze.

    a Ty woesz,ze ja takie imie wybralam na bierzmownaiu wlasnie :P

    pozdrawiam Cie serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Najpiękniejsza lala haką widziałam! Nie za słodka, charakterna. Wcale się Twojej córce nie dziwię, że zapałała! Szczęśliwego rozwiązania! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, jestem pod wrażeniem, też kiedyś chciałam uszyc córce lalkę, ale poległam w przedbiegach 😀chyle czoła

    OdpowiedzUsuń

Twoje słowa karmią mojego bloga. Dziękuję!